Wschodnio-słowiańskie święto witalności, miłości i płodności.
Za nami najkrótsza noc w roku czyli Noc Kupały. Od dziś mamy kalendarzowe i astronomiczne lato. Początek nowej pory roku zapowiada się bardzo gorąco i słonecznie.
Najsłynniejszą tradycją związaną z rozpoczęciem lata jest Noc Kupały. Na Podkarpaciu i Śląsku znana jako Sobótka, na Warmii i Mazurach jako palinocka. Jest to czas zabaw i wróżb. To jedyna taka noc w roku na przełomie wiosny i lata.
Noc Kupały to święto, które swoimi korzeniami sięga czasów prasłowiańskich. To jest właśnie taki okres szczególny, w którym różne moce złe i dobre objawiają się swoje siły, jest to też jakby walka między tymi siłami. Jedno z najbardziej tajemniczych świąt słowiańskich często kojarzone jest z innym świętem z Nocą Świętojańską, która zwiastuje koniec wiosny początek lata.
Są to jednak dwa rożne święta. Po przyjęciu chrześcijaństwa przez Słowian pogańskie święto zbiegło się z chrześcijańskim świętem narodzenia Świętego Jana Chrzciciela. Kiedyś zarówno Noc Kupały jak i Noc Świętojańska były obchodzone 24 czerwca.
Obecnie Noc Kupały to pierwszy dzień astronomicznego lata. To jest właśnie palenie ogni, robienie dużego hałasu oraz tańce i śpiewy. Ogień i hałas miały odstraszyć złe moce. To także święto kobiet a zwłaszcza młodych dziewcząt, które tej nocy wróżyły jaki młodzieniec jest im pisany.
Tradycja pozostała do dziś i święto z podobnymi obrzędami obchodzone jest także na Białorusi i na Ukrainie. Życzymy odkrywania uroków lata na szlakach ścieżek jerzmanowskiego parku pałacowego.